Arctic Freezer 34 – test taniego coolera CPU!
Zalety
+bardzo dobry stosunek ceny do wydajności,
+prosty montaż,
+dobra pasta termoprzewodząca w komplecie,
Wady
Nie każdy z nas potrzebuje chłodzenia najwyższej klasy. Niektórym wystarczy sprzęt, który zastąpi chłodzenie boksowe. Na szczęście Arctic nie zapomniał takich ludziach. Wraz z modelem Freezer 34 producent planuje podbić serca nieco mniej zamożnych entuzjastów. Jak wyjdzie w praktyce? Przekonamy się! Zapraszamy do lektury!
Rzut okiem – Arctic Freezer 34
Arctic Freezer 34 to całkiem skromny cooler, który ma za zadanie zastąpić chłodzenie boksowe. Nie jest to sprzęt dla zapalonych overclockerków, dlatego też jego opakowanie nie krzyczy napisami „gaming”. Jak to mawiają marketingowcy dobry produkt sprzeda się sam :). Coś w tym jest, bo zapewne większość z nas woli zapłacić za towar, a nie opakowanie, które w najlepszym wypadku będzie się kurzyć na półce.
Dodatkowe wyposażenie to tzw. „rozsądne minimum” – czyli wszystko to co jest niezbędne do używania coolera. Składa się ono z instrukcji obsługi oraz skromnej ilości pasty termoprzewodzącej Arctic MX-4. Warto jeszcze wspomnieć, że jest ona całkiem niezłej jakości.
Sam cooler to zaś prosta konstrukcja oparta o 120mm wentylator wykorzystująca bezpośredni kontakt rurek cieplnych z podstawą procesora.
Wykres „kultura pracy” ma pewien błąd. Brak jest testowanego coolera. Obecnie w sklepach nigdzie go nie widzę za 79złotych (może z powodu, że jest dostępny tylko w paru sklepach i nie widzą konkurencji, więc zawyżają ceny ). Testy wydajności powinny być na bardziej wymagającym procku, bo takie prawie nic nie mówią (tu sprawuje się dobrze, ale co jak dostanie do schłodzenia bardziej wymagający zestaw – czy też będzie sobie dobrze radził na tle konkurencji, czy może temperatury już będą daleko za konkurencją ). Czy cooler jest wydajny to widać dopiero, gdy się porówna z najbardziej wydajnym chłodzeniami, gdy temperatury wtedy sięgają ponad 80 stopni nawet u najlepszych schładzaczy.